Pomylił zjazdy na autostradzie, zawrócił i jechał pod prąd. Wszystko na oczach policjantów

Zrzut-ekranu-2023-05-9-o-11.30.32

Nie posiadał uprawnień do kierowania i jechał autostradą „pod prąd". Jego dalszą, niebezpieczną jazdę udaremnili policjanci.

Do zdarzenia doszło 4 maja 2023 roku po godzinie 18.00 na węźle Łódź-Północ. Jadący radiowozem policjanci z łódzkiej grupy Speed zauważyli bmw, które poruszało się autostradą „pod prąd". Natychmiast zatrzymali pojazd. 

- Za kierownicą siedział 21-letni kierujący, mieszkaniec powiatu zgierskiego. Mężczyzna tłumaczył, że pomylił zjazdy i aby wrócić na dobry tor zawrócił. Jadąc pod prąd chciał dotrzeć do prawidłowej drogi. Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy nie doszło do zdarzenia z innymi uczestnikami ruchu. Zakończenie tej niebezpiecznej jazdy będzie miało swój finał w sądzie. Jak się okazało mężczyzna nie miał również uprawnień do kierowania pojazdami - mówi kom. Aneta Sobieraj. - Przypominamy, że jazda „pod prąd" zagrożona jest co najmniej mandatem w wysokości 2000 złotych oraz nałożeniem 6 punktów karnych. Takie nieodpowiedzialne działanie może doprowadzić do kolizji, a nawet poważnego wypadku. Zwracamy się do kierujących o zwracanie szczególnej uwagi na znaki poziome i pionowe, które informują o kierunkach jazdy.